Z okazji swoich równo trzydziestych urodzin (w ogóle nie czuję tego upływu czasu) dzielę się z Wami trzydziestoma (cóż za zaskoczenie!) informacjami o mnie. Kolejność zupełnie losowa, co mi wena podpowiadała, ale zacznijmy… od początku 😉
- Urodziłam się w Lęborku, ale przyjechałam na studia do Gdańska. I zostałam, chociaż po zdobyciu tytułu magistra chciałam totalnie zmienić swoje życie, przewartościować relacje, rzucić się na głęboką wodę i… wyjechać na co najmniej kilka miesięcy do Wrocławia. Ot tak, bo daleko i miał same dobre opinie 😉 Uświadomiłam sobie jednak, że to Gdańsk jest moim miejscem na ziemi.
- Postanowiłam zostać świadomą mieszkanką Gdańska i dlatego przeszłam miasto ulicę po ulicy (patrz: Moje projekty). A w tym roku uznałam, że zrobię to ponownie. Taka jestem wkręcona 😀
- Z tej pasji zrobiłam kurs przewodnicki, choć z wykształcenia jestem biologiem, a to zupełnie inna bajka. I wkręciłam się jeszcze bardziej!
- Mam młodszego brata, starszą siostrę i… to szczęście, że jestem środkowa, bo ich dzieli ponad 20 lat.
- Przyjaciół też mam obojga płci i wierzę, że tak różnorodne relacje są w życiu człowieka bardzo ważne.
- Od gimnazjum mam bzika na punkcie żółwi, których zebrałam już sporą kolekcję 😉
- Maluję się raczej okazjonalnie, ale uwielbiam mieć pomalowane paznokcie. Swego czasu zdarzało mi się malować każdy na inny kolor 😉
- Pasję fotograficzną mam po tatusiu, choć z czasem przekonuję się, że moja mama też bardzo lubi robić zdjęcia 😉
I wciąż myślę o sobie, że mam oko do kadrów, a techniki zawsze mogę się nauczyć, ale jeszcze się za to nie zabrałam. - Od podstawówki piszę mnóstwo! Pamiętniki, opowiadania, wiersze, zapiski z podróży… Blog to dla mnie przestrzeń, by częścią tych rzeczy się z Wami dzielić 🙂
- Za swoją największą zaletę uważam kreatywność, a za największą wadę zbyt małą asertywność. Co do uporu, jeszcze nie wiem, gdzie powinnam go zaklasyfikować 😉
- Mam słabość do musicali i kocham śpiewać, choć mój głos nie zawsze pasuje do mojego ulubionego repertuaru.
W pierwszej klasie gimnazjum zagrałam nawet w szkolnym musicalu… choć akurat rolę mówioną 😉 - Uwielbiam czytać, najszybciej połykam kryminały.
- Nie jestem przesądna (i z przekory dałam to pod numerem trzynaście, bo przekorna to ja jestem) i nie wierzę w horoskopy, ale odkąd wiem co nieco o astronomii, ekscytuję się każdym gwiaździstym niebem.
- Bardzo lubię pielęgnować „wewnętrzne dziecko” w sobie i staram się cieszyć małymi rzeczami. Niektórzy mówią, że jestem niepoprawną optymistką.
- Trzeci września stał się dla mnie równie ważną datą jak urodziny. W 2014 roku zaczęłam spacerować po Gdańsku, dwa lata później założyłam fanpage, a po kolejnych dwóch tego bloga.
- Na blogu staram się szanować prywatność osób, które mi towarzyszą podczas wycieczek, dlatego prezentuję wprost tylko tych, którzy sami działają w sieci lub mówię wprost o naszym pokrewieństwie. Gdybym chciała wykorzystać wizerunek innej osoby, zapytałabym. Podobnie wolę, gdy ktoś zapyta mnie wcześniej, nim wrzuci zdjęcie ze mną do sieci.
- Uwielbiam opowiadać i przeważnie z łatwością dzielę się emocjami, ale wciąż uczę się słuchać. Podobno robię postępy 😉
- Jestem zdecydowanie ciepłolubna. Lepiej znoszę upał niż mróz.
- Na dłuższą metę wolę morze niż góry, ale uważam górskie szlaki za wspaniałą odskocznię. Nie spodziewałam się, że tak mi przypadną do gustu, póki nie zaczęłam zwiedzać parków narodowych.
- Jestem mega sentymentalna, mam kilka pudeł z pamiątkami, trzymam większość otrzymanych pocztówek i listów, zebrałam kilkanaście albumów zdjęć (i jeszcze mam zaległości w wywoływaniu), a do tego, jak już wspomniałam, od wielu lat, choć z różną regularnością, piszę pamiętnik.
- Bardzo lubię fioletowy i niebieski, za to niezbyt przepadam za czerwonym.
- Moją ulubioną liczbą jest 22 (przypadek, że napisałam to właśnie teraz?), a cyfrą 2 i 9.
- Mam 168 cm wzrostu i nie przejmuję się jakoś bardzo zmianami swojej wagi.
- Moim największym kompleksem była zawsze wada zgryzu, ale gdy dorosłam, uznałam, że mogę to zmienić i przekułam plany w czyn. Teraz uśmiecham się jeszcze chętniej 🙂
- Zawsze mam więcej pomysłów i planów niż czas pozwala, ale próbując, zdziałam więcej, niż gdybym z góry założyła, że się nie wyrobię.
- Czasami chcę za dużo naraz i trudno mi ustawić sobie listę priorytetów. Tego się uczę.
- Gotuję tak sobie, tzn. nie jest to jakąś moją szczególną pasją, więc mam dość wąski repertuar i lubię raczej proste
(a przez to szybkie do zrobienia) dania. Często myślę, że trzeba jeść, by mieć energię na ciekawsze rzeczy 😉 - Wbrew stereotypom o kobietach, doskonale radzę sobie z mapą, a potrafię się zgubić w centrum handlowym – no chyba, że mam jego plan 😉 (albo idę utartą trasą po raz enty)
- Za najlepszy rok życia uważam ten tuż po studiach spędzony na wędrówkach po Gdańsku (choć może 2020 go przebije, kto wie), a za najtrudniejszy trzecią klasę gimnazjum.
- Jeśli czytacie to przed godziną 20:45 w dniu 22 września 2020 roku, to jeszcze brakuje mi troszeczkę do tej trzydziestki 😉
Dajcie znać, czy coś Was zaskoczyło, a może niektórzy z Was znają mnie na tyle, że wydaje się, jakbym nie miała już przed Wami tajemnic? Jak mówi klasyk: „Nic bardziej mylnego” i niemal każdego dnia sama dowiaduję się o sobie nowych rzeczy 🙂
Nagrałam też niedawno Q&A, w którym odpowiadam na Wasze pytania z okazji urodzin… bloga 🙂